Nie składamy parasolek

6 października Sejm odrzucił projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne. Za odrzuceniem głosowało 352 posłów, przeciw 58, a 18 się wstrzymało. Czyżbyśmy zwyciężyły?

Podczas konferencji prasowej po głosowaniu w Sejmie Ewa Kopacz przyznała, że rezultat głosowania był wynikiem masowych protestów kobiet – Ta władza boi się tych, którzy wychodzą na ulicę  – skomentowała. – Dzisiejszy dzień uważamy za wielkie zwycięstwo polskich kobiet – podkreśliła.

Owszem, 6 października to dzień, w którym fetowałyśmy zwycięstwo polskich kobiet. I nie byłyśmy w tym osamotnione, świat świętował z nami. W obronie naszych praw na ulicę wyszło ponad 150 000 osób, 7 milionów zadeklarowało wzięcie udziału w strajku. Protestowały kobiety w różnym wieku, z różnych środowisk. Protesty odbywały się w całej Polsce. Sygnały o włączenie się do strajku dochodziły do nas z różnych miast Europy i świata. Protest wspierali mężowie, bracia, ojcowie i partnerzy kobiet. Zareagowały instytucje i organizacje zajmujące się prawami człowieka. Temat realizacji praw reprodukcyjnych został podjęty w Parlamencie Europejskim i Radzie Praw Człowieka w ONZ. O sprawie rozpisywały się światowe media. Zatem sukces?

Niestety, chwilowy, bo jeszcze podczas obrad sejmu premiera Beata Szydło w swoim wystąpieniu w Sejmie podkreśliła, że Rząd RP zrobi wszystko, żeby chronić życie. Zapowiedziała, że do końca miesiąca PiS stworzy projekt, wspierający matki i dzieci z tzw. trudnych ciąż. Środki na realizację tego projektu zostaną zabezpieczone jeszcze w budżecie na 2017 rok. Dodatkowo, polityczka stojąca na czele polskiego rządu zapowiedziała szeroko zakrojoną, ogólnopolską kampanię na temat ochrony życia poczętego. Nie można pominąć informacji, że przy pisaniu programu wsparcia dla matek i rodzin, który ma obłaskawić wyborców oburzonych pomysłami całkowitego zakazu aborcji, rząd wspomogą eksperci z Ordo Iuris.

Takie działania to jeszcze nie zamach, a bardzo precyzyjne przygotowania do kolejnego ataku na wolność i godność Polek. Strategię rządzącej partii doskonale obrazują słowa prezesa wypowiedziane w trakcie spotkania z posłami i posłankami PiS „trzeba zrobić krok do tyłu, by potem zrobić dwa kroki do przodu”.

Nie można również zapominać o projektach, które zostały już złożone do polskiego parlamentu. 14 września w formie petycji trafiła do Sejmu nowa propozycja, która przewiduje zakaz aborcji, ale bez karania kobiet za jej dokonanie. –  Mamy wielką nadzieję, że Sejm zajmie się tą ustawą, którą złożyliśmy do Komisji ds. petycji i ochrona życia w Polsce będzie pełna. Będziemy prosić, nalegać i nie ustawać – powiedziała Lidi Klempis z Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, która jest autorem projektu. Tzw. obrońcy życia nie odpuszczają. Mają wsparcie rządzących. Walka trwa.