>

>

KOMENTARZ WS. WEJŚCIA W ŻYCIE TZW. REJESTRU CIĄŻ

Artykuły

KOMENTARZ WS. WEJŚCIA W ŻYCIE TZW. REJESTRU CIĄŻ

Opublikowano 06-06-2022

 
„Rejestr ciąż” to projekt Ministerstwa Zdrowia, który właśnie wchodzi w życie. Polega na zbieraniu w ogólnopolskim cyfrowym systemie różnych informacji o pacjentce, w tym m. in. o stwierdzonej ciąży.
 
Mimo iż Ministerstwo jako uzasadnienie podaje chęć ułatwienia pracy lekarzy, to w dzisiejszej Polsce każda zmiana dotycząca zdrowia reprodukcyjnego, zwłaszcza związana z gromadzeniem wrażliwych danych, spotyka się z podejrzeniami o złe intencje. I nie ma się czemu dziwić. Kobiety w Polsce jako normę znają niestety moralizowanie i wtrącanie się lekarzy w życie prywatne pacjentek, o całkowitym ignorowaniu ich obaw i potrzeb nie wspominając – komentuje Krystyna Kacpura, Prezeska Zarządu Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA.
 
Jak pokazuje polska codzienność, środowisko medyczne, prokuratura czy urzędnicy mają tendencję do utrudniania życia Polkom i stawiania przed nimi kolejnych barier. „Rejestr ciąż” może być ku temu kolejną pokusą. Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której lekarz podczas wizyty, widząc pacjentkę, która nie jest już w ciąży, a według cyfrowego rejestru była np. 3 tygodnie temu, zacznie zadawać pytania „co stało się z ciążą?”. Jedno jest jednak pewne – bez względu na odpowiedź, lekarz ani ktokolwiek inny nie może wyciągnąć wobec takiej kobiety żadnych konsekwencji prawnych.
 
W świetle prawa osoby w Polsce wciąż na szczęście nie są karane za własne aborcje. Gdyby powiedziały ginekologowi w trakcie wizyty, że przerwały niedawno ciążę (nieważne jaką metodą i gdzie), lekarz nie mógłby nic z tą informacją zrobić. Nawet gdyby zadzwonił na policję, byłby to stracony czas, bo postępowanie przeciwko kobiecie po aborcji nie mogłoby się z tego powodu w ogóle toczyć. To jednak do kobiety należy decyzja, czy chce mówić o aborcji, czy raczej powiedzieć, że doszło do naturalnego poronienia, np. w domu na toalecie – mówi Kamila Ferenc, prawniczka i dyrektorka ds. programowych FEDERY.
 
Oba procesy fizjologiczne prowadzące do przerwania ciąży są niemalże identyczne, różnicą jest tylko przyczyna, która je wywołuje. Ponadto, na wczesnym etapie ciąży poronienia nie są niczym niezwykłym, wręcz przeciwnie, zdarzają się nierzadko.
 
W sprawie tzw. rejestru ciąż warto więc zachować spokój, nie rezygnując z czujności. Sama świadomość, że prowadzenie takiego rejestru nie może prowadzić do „poszukiwania zaginionej ciąży” ani żadnych konsekwencji prawnych wobec kobiety, może być ochroną, gdyby w gabinecie ginekologicznym padło nagle niewygodne pytanie.
 
[custom-related-posts title=”Powiązane treści” none_text=”None found” order_by=”title” order=”ASC”]
 
 

Opublikowano w:

Podobne artykuły

WKŁADKI ANTYKONCEPCYJNE NA NFZ W WOJEWÓDZTWIE MAZOWIECKIM (BAZA PLACÓWEK)

Opublikowano 10-01-2023

Mieszkasz na Mazowszu i szukasz przychodni, w której ginekolodzy i...

Zdjęcie demonstracji "Do Kosza! Nie dla Zaostrzenia". Autorstwo: JohnBob & Sophie Art

PROJEKT „ZATRZYMAJ ABORCJĘ” TRAFIŁ DO PODKOMISJI ZAMIAST DO KOSZA

Opublikowano 03-07-2018

Podczas posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny projekt penalizujący aborcję...

PRZEŁOMOWE BADANIE INSTYTUTU GUTTMACHERA I WHO WS. NIEPLANOWANYCH CIĄŻ I ABORCJI

Opublikowano 29-04-2022

Amerykański Instytut Guttmachera we współpracy ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO)...

KAMPANIA „HISTORIE KOBIET #WybórNieZakaz” Z OKAZJI ŚWIATOWEGO DNIA BEZPIECZNEJ ABORCJI

Opublikowano 27-09-2021

Z okazji tegorocznego Światowego Dnia Bezpiecznej Aborcji Federacja na rzecz...