Kobiety w Sieci i Aborcyjny Dream Team poinformowały, że od końca października Poczta Polska nie dostarcza przesyłek zawierających zestawy leków służących do wykonania aborcji farmakologicznej, jak i tabletek antykoncepcji awaryjnej. Poczta Polska z niewiadomego powodu nie rejestrowała ich na terenie kraju. To zaś uniemożliwia rozpoczęcie postępowania administracyjnego związanego z odrzuceniem przesyłki lub jej przesłaniem dalej do adresata. O sprawie pisały Wysokie Obcasy i OKO.press, dostarczając kolejnych faktów. Odtwórzmy chronologię:
- W odpowiedzi na mem Federacji nt. tego bezprawnego procederu Poczta Polska napisała: „W obrocie zagranicznym o dopuszczeniu przesyłki/paczki do obrotu pocztowego decyduje Urząd Celno-Skarbowy. Wszystkie przesyłki nadchodzące spoza Unii Europejskiej przedstawiane są do kontroli celnej. WER Warszawa nie segreguje przesyłek ze względu na ich zawartość.”
- Trop skierowano do urzędów celnych. Krajowa Administracja Skarbowa oświadczyła: „W Oddziale Celnym I Pocztowym w Warszawie, nie odnotowano żadnej zatrzymanej przesyłki zawierającej środki farmakologiczne poniżej pięciu najmniejszych opakowań, natomiast przesyłki przedstawione do kontroli przez operatora pocztowego są odprawiane na bieżąco. Należy również zwrócić uwagę że, dopóki przesyłka nie zostanie przedstawiona organom celnym, właściwym do udzielenia informacji na ten temat jest wyłącznie odpowiedzialny za dostarczenie właściwy operator m.in. Poczta Polska lub firma kurierska.”
- Zatem i Poczta Polska, i Krajowa Administracja Skarbowa zaprzeczyły, że segregują czy przetrzymują przesyłki. Co się zatem z nimi stało? Ciekawą tezę postawiło OKO.press pisząc o skoordynowanej akcji służb i Ordo Iuris. Ordo Iuris pochwaliło się bowiem w swoim newsletterze się, że dzięki ich wytycznym dla prokuratorów (więcej na ten temat) „prawo jest wreszcie egzekwowane”. Instytut zapowiedział, że osoby, które „handlują” tymi środkami staną przed sądem. Natomiast służby na podstawie ustawy inwigilacyjnej zyskały prawo śledzenia aktywności w Internecie. Dopóki nie zyskamy kolejnych danych ta wizja pozostaje teorią, a odpowiedzialność za przetrzymywanie paczek może jednak spoczywać na Poczcie Polskiej (jak sugerują Kobiety w Sieci). Dzięki OKO.press wiemy bowiem, że cały proces rejestracji jest w pełni zautomatyzowany, a „wyłączenie konkretnych przesyłek z obiegu wymagałoby dodatkowych nakładów pracy oraz umiejętności ich zidentyfikowania. Byłoby to łatwe do przeprowadzenia, gdyby nadawca miał jeden adres. Jednak, gdy chodzi o przesyłki z kilku krajów jest to już żmudna operacja logistyczna.”
- Kobiety w Sieci zawiadomiły na Facebooku: „Z informacji przekazywanych nam przez kobiety, przesyłki zaczynają „przechodzić” przez rejestrację i DOCHODZĄ do kobiet. Dzieje się to baaardzo wolno, ale się dzieje. Może działania polegające na wysyłaniu pism do Poczty Polskiej domagających się wyjaśnienia braku rejestracji przynoszą swoje rezultaty. Mamy taką nadzieję.”
Nieustająco przypominamy, że sprowadzanie tabletek na własny użytek i przeprowadzanie aborcji w domu za pomocą tabletek poronnych są legalne.
Prawniczka Federacji przygotowała wzory pism w przypadku niedostarczania przesyłek przez Pocztę Polską. Federacja wystąpiła także do Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego i Poczty Polskiej o wyjaśnienie nierejestrowania przesyłek z zestawem do aborcji farmakologicznej i antykoncepcji awaryjnej. Czekamy na odpowiedź.
Źródła:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,115167,22685848,poczta-polska-niedostarcza-przesylek-z-lekami-do-aborcji-farmakologicznej.html
https://oko.press/poczta-polska-gubia-przesylki-antykoncepcja-awaryjna-zestawami-aborcji-farmakologicznej-poczta-polska-odpowiada-zarzuty/