Jaka lekcja płynie ze sprawy zgwałconej 14-latki, której odmówiono aborcji? Co teraz powinni zrobić politycy w trybie pilnym, żeby już nigdy żadna dziewczynka w takiej sytuacji nie została bez pomocy?
ZLIKWIDOWAĆ KLAUZULĘ SUMIENIA. NATYCHMIAST.
Klauzula sumienia to przywilej lekarzy, pielęgniarek i położonych wprowadzony wyłącznie po to, by personel medyczny mógł bez konsekwencji odmawiać wykonywania aborcji – nawet tych gwarantowanych w prawie. W praktyce oznacza to faktyczny brak dostępu do aborcji.
Zgodnie z prawem na klauzulę sumienia nie mogą się powoływać całe szpitale jako podmioty lecznicze, a dyrekcja szpitala musi zapewnić personel, który ostatecznie wykona zabieg. Ale co z tego, skoro w praktyce nikt tych zasad nie przestrzega?
Kończy się to tym, że osoby potrzebujące aborcji muszą jeździć po Polsce od szpitala do szpitala w poszukiwaniu lekarza bez klauzuli, szukać pomocy za granicą, działać na własną rękę. Chodzi o kobiety i dziewczynki, których zdrowie jest zagrożone, które doświadczyły przemocy, które są przerażone, że będą musiały donosić ciążę, której nie chcą kontynuować.
W publicznym systemie opieki zdrowotnej nie może być miejsca na klauzulę sumienia. Światopogląd lekarzy nie może stać ponad zdrowiem, bezpieczeństwem i godnością kobiet.
Żądamy od rządzących polityków natychmiastowej zmiany prawa i zniesienia klauzuli sumienia. Żądamy od opozycji jasnej deklaracji, że w przypadku wygranej w wyborach zniosą klauzulę sumienia.
Lekarze są od niesienia pomocy, nie od moralizowania.