9 maja 2017 roku w ramach Powszechnego Przeglądu Okresowego (UPR), polski rząd złożył sprawozdanie dotyczące przestrzegania w Polsce praw człowieka i realizacji m.in. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przed Radą Praw Człowieka ONZ. W trakcie 27 sesji UPR aż pięć państw (Słowenia, Australia, Dania, Szwecja i Norwegia) zarekomendowało Polsce zagwarantowanie dostępu do legalnej i bezpiecznej aborcji. Dodatkowo, Słowenia zaleciła Polsce zapewnienie prawdziwie rzetelnej edukacji seksualnej.
Polska delegacja odniosła się do rekomendacji grup roboczych przedstawiając wybiórczo fakty, tym samym kreśląc przed Radą Praw Człowieka obraz państwa idealnie realizującego dostęp do aborcji, antykoncepcji i edukacji seksualnej.
Dostęp do aborcji
Polska delegacja rządowa w odpowiedzi na pytanie dotyczące dostępu do aborcji powołała się na przepisy prawa przewidujące możliwość przeprowadzenia bezpłatnego zabiegu w trzech przypadkach określonych ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Zapomniała jednak dodać, że w praktyce polskie szpitale nie wykonują tego prawa – w województwie podkarpackim w 2015 r. nie przeprowadzona ani jednej legalnej aborcji, zaledwie kilka we wschodniej i południowej Polsce (sprawozdanie Rady Ministrów z 2015 r.). Delegacja rządowa pomija także naganną praktykę lekarzy, którzy sztucznie wydłużają procedury medyczne i biurokratyczne w celu przekroczenia terminu na dokonanie legalnej aborcji, potęgując tym samym cierpienie kobiet.
Prawo pacjentki do sprzeciwu od decyzji lekarza
Przedstawiciele rządu zapewnili również o prawie pacjentek do sprzeciwu wobec odmowy przeprowadzenia zabiegu terminacji ciąży – nie dodali jednak, że w praktyce wykorzystanie tego środka odwoławczego jest utrudnione – lekarze nie chcą wystawić odmowy aborcji na piśmie, a badanie sprawy przez komisję lekarską może trwać dłużej niż termin na dokonanie legalnego zabiegu aborcji. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że reforma procedury sprzeciwu pacjenta, która poprawiłaby ten stan rzeczy została wstrzymana przez Radę Ministrów podczas pracy nad projektem zmiany ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zmiany postulowane i konsultowane przez miesiące przez organizacje pozarządowe zostały wyrzucone do kosza.
Dostęp do antykoncepcji
Zapewnienia delegacji rządowej o dostępnej pełnej gamie środków antykoncepcyjnych i refundacji niektórych z nich mijają się z rzeczywistością – trwają prace legislacyjne nad ograniczeniem dostępu do antykoncepcji awaryjnej, w aptekach wiele leków jest fizycznie niedostępnych, założenie spirali nawet w publicznej jest bardzo drogie, a z budżetu refundowane są tylko środki przestarzałej generacji. Również prowadzona w Polsce edukacja seksualna daleka jest od przekazywania rzetelnej wiedzy o nowoczesnych środkach planowania rodziny i przekazuje młodzieży subiektywnie negatywne podejście do antykoncepcji.
Klauzula sumienia
Polska delegacja rządowa ograniczyła się tylko do przedstawienia litery prawa, pomijając przedstawienie tego, jak wygląda realizacja prawa w praktyce. Klauzula sumienia jest dziś w Polsce nadużywana przez lekarzy i całe szpitale na niekorzyść pacjentów (np. do odmowy wypisania recepty na antykoncepcję lub skierowania na badania prenatalne), a sami lekarze nie chcą informować o alternatywnych możliwościach uzyskania świadczenia medycznego.
Edukacja seksualna
Polska delegacja rządowa nakreśliła idealny obraz edukacji seksualnej w Polsce. W rzeczywistości sytuacja jest zupełnie inna. Zajęcia „wychowania do życia w rodzinie” mają niewiele wspólnego z rzetelną edukacją seksualną. Delegacja wskazała, że elementy edukacji seksualnej obecne są w programach innych przedmiotów – my zaś podkreślamy, że nie można mówić tu o rzetelnym przekazie, dotyczącym choćby sposobów zapobiegania niechcianej ciąży i chorób przenoszonych drogą płciową. Dodatkowo, jak pokazuje np. Raport Grupy Edukatorów Seksualnych PONTON (link) w praktyce nauczyciele nie poruszają kontrowersyjnych tematów, stosują język pełen stereotypów i prezentują wyłącznie tradycyjny model rodziny.
Co dalej?
Sprawozdanie przygotowane przez polski rząd jest oburzające i wybiórcze. Wydaje się, że delegaci polskiego rządu rzucali światło tylko na te kwestie, które świadczyły na ich korzyść, pomijając te, które ich kompromitowały. W tym kontekście dużego znaczenia nabierają rekomendacje państw dotyczące umożliwienia dostępu do aborcji, antykoncepcji i rzetelnej edukacji.
Wszystkie pytania i rekomendacje kierowane do polskiej delegacji rządowej przez inne państwa uczestniczące w grupie roboczej UPR, jak również formułowane przez nią odpowiedzi znajdą się w raporcie końcowym dotyczącym Polski. Reprezentacja rządu może odnieść się do rekomendacji zaznaczając, czy je akceptuje czy nie. Następnie na sesji plenarnej Rada Praw Człowieka ONZ decyduje, czy przyjmuje wynik powszechnego przeglądu okresowego w stosunku do Polski. Polska ma obowiązek implementować rekomendacje i będzie z tego rozliczona podczas kolejnej edycji UPR. Specjalne sankcje mogą być jednak podjęte tylko w przypadku stałej odmowy współpracy państwa członkowskiego z Radą Praw Człowieka ONZ.
—
Przeczytaj raport Federacji.
Przeczytaj komentarze przedstawicieli organizacji* pozarządowych na stronie wydarzenia „PiS pod ostrzałem pytań ONZ”.
*Organizacje biorące udział w komentowaniu sprawozdania polskiego rządu: Amnesty International Polska, Fundacja Trans-Fuzja, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Kampania Przeciw Homofobii, Lambda Warszawa oraz Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego.