Sprawa R.R. przeciwko Polsce

26 maja 2011 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał przełomowy dla przestrzegania praw reprodukcyjnych kobiet w Polsce wyrok w sprawie  R.R przeciwko Polsce. Po raz pierwszy w historii Trybunał orzekł, że uniemożliwienie ciężarnej uzyskania informacji o stanie płodu jest  nieludzkim i poniżającym traktowaniem, równoznacznym z torturami. Ponadto, Trybunał uznał, że odmówienie R.R prawa do badań prenatalnych stanowiło naruszenie prawa, przysługującego każdemu człowiekowi, do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Polska została więc uznana winną naruszenia artykułów 3 oraz 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i zobowiązana do wypłacenia R.R 45 000 euro zadośćuczynienia za cierpienia psychiczne i fizyczne oraz do wprowadzenia mechanizmów umożliwiających kobietom egzekwowanie prawa do badań prenatalnych oraz zabiegu aborcji.

Opis sprawy

W 2002 roku R.R urodziła dziecko z poważną wadą genetyczną – zespołem Turnera. W trakcie ciąży wielokrotnie odmówiono jej wydania skierowania na przysługujące jej zgodnie z prawem badania prenatalne, pomimo niepokojących objawów wykrytych u płodu w trakcie badań ultrasonograficznych.  W końcu, w 23. tygodniu ciąży, umożliwiono R.R wykonanie badań genetycznych, które potwierdziły wadę genetyczną płodu, jednak szpital, w którym złożyła pisemny wniosek o aborcję odmówił wykonania zabiegu ze względu na przekroczenie, zdaniem lekarzy, terminu dopuszczalności przerwania ciąży.

W 2004 roku, przy wsparciu adw. Moniki Gąsiorowskiej oraz apl. adw. Irminy Kotiuk z Zespołu Pomocy Prawnej działającego przy Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, R.R. złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. R.R. zarzuciła Polsce naruszenie następujących praw wynikających z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: prawa do wolności od tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania (art. 3), prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art. 8 ust. 1), prawa do skutecznego środka odwoławczego (art. 13) oraz prawa do wolności od dyskryminacji (art. 14).

R.R w skardze do Trybunału stwierdziła, że lekarze celowo odmówili jej niezbędnych świadczeń zdrowotnych przyczyniając się w ten sposób do jej ogromnego cierpienia psychicznego i fizycznego. Zarzuciła ona także Polsce złamanie art. 3 poprzez (a) brak przepisów zobowiązujących lekarzy do wykonania w stosownym czasie badań prenatalnych i zgodnej z prawem aborcji oraz (b) nie wszczęcie rzetelnego i sprawiedliwego postępowania wobec nie zapewnienia skarżącej w odpowiednim czasie właściwej opieki medycznej.  R.R. podniosła, że lekarze naruszyli jej prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, gdyż nie przekazali jej pełnych informacji o stanie jej zdrowia oraz stanie płodu, przez co de facto zmusili ją do kontynuowania ciąży. Argumentowała również, że jej prawa wynikające z art. 8 naruszyli funkcjonariusze publiczni, którzy omówili udzielenia jej na czas opieki medycznej oraz nie ustanowili stosownych przepisów w tym zakresie. Ponadto, R.R. podniosła, że państwo nie przeprowadziło rzetelnego i skutecznego postępowania w sprawie nieludzkiego i poniżającego traktowania, jakiego doświadczyła ze strony lekarzy i wskutek ich zaniedbań, przez co zmuszona była do donoszenia ciąży. Stanowi to osobne i niezależne naruszenie prawa skarżącej do skutecznego środka odwoławczego. R.R oskarżyła również państwo polskie o dyskryminację ze względu na płeć, gdyż ze względu na ciążę nie udzielono jej odpowiedniej opieki medycznej. Różnicowanie traktowania ze względu na ciążę zostało już wcześniej uznane za dyskryminację ze względu na płeć przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości oraz rozmaite organy NZ monitorujące traktaty.

Wyrok

Trybunał w wydanym przez siebie wyroku stwierdził, że naruszone zostało prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art. 8). Trybunał powtórzył swoje obserwacje dotyczące klauzuli sumienia i efektu mrożącego. Podkreślił przy tym, że antycypowanie decyzji kobiety o przerwaniu ciąży nie może powodować tego, że nie udziela jej się informacji na temat stanu płodu bądź uniemożliwia jej uzyskanie. Ten wyrok należy jednak traktować jako kolejny przełom w budowaniu standardu ochrony praw reprodukcyjnych jako praw człowieka. Przemawia za tym kilka okoliczności. Po pierwsze sprawa nie dotyczyła bezpośrednio przerywania ciąży, tylko dostępu do diagnostyki prenatalnej. Mimo to, Trybunał w swoim rozstrzygnięciu zawarł istotne kwestie związane właśnie z aborcją, ponieważ uznał, ze w sprawie tej kwestie te powinny być traktowane łącznie a okoliczności, które doprowadziły do naruszeń w istotny sposób na siebie wpływały. Po drugie, Trybunał uznał, że prawo pacjenta do informacji o swoim stanie zdrowia (a w sytuacji, gdy pacjentka jest kobieta ciężarna, stan zdrowia płodu stanowi nierozerwalny element stanu zdrowia tej kobiety) wchodzi w zakres życia prywatnego i jest w związku z tym chronione na mocy Konwencji Europejskiej. Najistotniejszym przełomem było jednak uznanie przez Trybunał, że sytuacja, jakiej doświadczyła skarżąca, postępowanie lekarzy wobec niej i brak reakcji ze strony państwa na te naruszenia, przekroczyły tak zwany minimalny próg dolegliwości, jaki był związany z faktem bycia w ciąży. Przekroczenie tego progu stanowi zaś naruszenie zakazu tortur (art. 3). Co prawda Trybunał nie stwierdził, że tortury miały miejsce, ale w sposób przełomowy uznał, że skarżąca kobieta doświadczyła nieludzkiego i poniżającego traktowania. Stało się tak po raz pierwszy w historii orzecznictwa Trybunału w odniesieniu do praw reprodukcyjnych. Trybunał podkreślił również, że kobieta nie miała do dyspozycji żadnego środka prawnego, który mógłby dać jej szansę na skorzystanie z dodatkowej diagnostyki płodu, co również uznane zostało za naruszenie. Wyrok ten również wciąż nie został wykonany przez polski rząd.

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny od samego początku udzielała wsparcia prawnego oraz monitorowała toczącą się przed Trybunałem sprawę, a wyrok Trybunału bardzo nas cieszy. Należy podkreślić, że orzeczenie Trybunału w sprawie R.R idzie o krok dalej niż w przypadku sprawy Alicji Tysiąc. Trybunał zauważył, że zwodzenie kobiety przez lekarzy, poddawanie jej niepotrzebnym badaniom lekarskim i celowe doprowadzenie do sytuacji, w której była zmuszona urodzić dziecko przysporzyło jej ogromu cierpień psychicznych i fizycznych. Napiętnował również fakt, że pomimo obowiązującej w Polsce ustawy dopuszczającej przerywanie ciąży w pewnych przypadkach, w praktyce kobiety nie mogą skorzystać z prawa, jakie daje im ustawa. Federacja ma nadzieję, że wyrok Trybunału w sprawie R.R. sprawi, że Ministerstwo Zdrowia zainteresuje się nadmiernym powoływaniem się lekarzy na klauzulę sumienia, którzy uchylają się w ten sposób od obowiązku udzielenia pomocy medycznej kobiecie ciężarnej.

Przeczytaj również:

O sprawie R.R. – publikacja Center fot Reproductive Rights

Wyrok Trybunału

Wykonanie wyroku

Stanowisko Federacji w sprawie wyroku Trybunału

Wykonanie wyroku w sprawie R.R. przeciwko Polsce